Skip to content

Street art Cichy memoriał – malarski potencjał w starych stodołach i szopach wiejskich

Arkadiusz Andrejkow Cichy Memorial Kniazyce 2018
środa, 17 lutego, 2021

Street art Cichy memoriał – malarski potencjał w starych stodołach i szopach wiejskich

środa, 17 lutego, 2021

Murale kojarzą się z wielkimi miastami i współczesnością, jednak powstawały już nawet w starożytnym Rzymie. Projekt „Cichy memoriał” jest pod wieloma względami wyjątkowy – nie tylko dlatego, że został zrealizowany na terenach wiejskich. Po prostu nie ma swojego odpowiednika. Jest niepowtarzalny. Narodził się w głowie Arkadiusza Andrejkowa podczas wielu podróży między podkarpackimi miejscowościami. Obserwując kolejne wioski, dostrzegł spory malarski potencjał w starych stodołach i szopach.

- Jeszcze kilkanaście lat temu byłem grafficiarzem, malowałem pod pseudonimem, pod osłoną nocy - głównie abstrakcje, m.in. na garażach. Jednak, podróżując po Podkarpaciu, pomyślałem, że stare budynki mogłyby stanowić nietypową, plenerową i wiejską galerię sztuki ulicznej. Ściany dawnych stodół były dla mnie idealnym przygotowanymi podłożami malarskimi. Poprzez swoja surowość i brak podkładu, były praktycznie gotowe bym mógł przystąpić do pracy. Pierwotnie, myśląc o tematach murali wyobrażałem sobie na nich wielkoformatowe, przeskalowane portrety starych ludzi, skupiające się na samych twarzach, ale takie ujęcie portretowe było dla mnie czymś bardzo typowym, a ja chciałem podjąć się czegoś nowego – opowiada Arkadiusz Andrejkow.

Podczas realizacji projektu „Cichy memoriał”, malarz wykorzystał stare fotografie rodzinne, pochodzące z miejscowości, w których powstawał mural. Najczęściej, były to fotografie z prywatnych zbiorów właścicieli danej stodoły, którym bardzo zależało, aby uwiecznić kogoś z ich rodziny. Obserwatorzy projektu nazwali murale deskalami.

- Wybieram zdjęcia, które mają swoją historię i znaczenie. Selekcjonuję opowieści, by stworzyć unikalne obrazy. Każda z poszczególnych prac powstawała w jeden dzień. Malowałem je szkicowo, transparentnie, by zostawić jak najwięcej surowości ściany. Chciałem, by postacie wychodziły z niej, były integralną częścią danego obiektu, jakby tu były od zawsze – dodaje.

Twórczość Andrejkowa jest niepowtarzalna

- Arkadiusz Andrejkow, to przedstawiciel młodego pokolenia twórców, dla których tradycyjny warsztat i konwencjonalny przekaz formalny przestają wystarczać. Artysta poszukuje niebanalnych środków wyrazu, nowych sposobów ekspresji, nieszablonowych technik, za pomocą których próbuje pokazać swą prawdę o świecie i spełniać swe artystyczne powołanie (…) Jego proces tworzenia ma w sobie silny ładunek emocjonalny, ożywia świat przez metaforę i uogólnienie – opisuje Andrejkowa malarz Michał Baca.

Więcej czytaj https://agronomist.pl/artykuly/murale-na-wsi

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin