Skip to content

 

 

 

 

 

Wieś to wspólny mianownik. To nasze miejsce do życia, kochania, pracy, realizacji marzeń i pasji. Tu się urodziłyśmy, nie wyobrażamy sobie życia gdzie indziej. Łączą nas doświadczenia, wielofunkcyjność i wielozadaniowość, a także chęć działania – na rzecz innych i dla siebie samych. O tym, jak blisko 150 kobiet działa niemal od 15 lat w Stowarzyszeniu Kobiet Wiejskich Gminy Inowrocław, opowiedziała Marii Sikorskiej jego prezeska i założycielka – Beata Szafrańska.

Jak to się stało, że powstało Stowarzyszeni Kobiet Wiejskich Gminy Inowrocław?

– W 2007 roku zrodził się pomysł, aby powołać je do życia. Zachęciła nas do tego oczywiście kobieta – ówczesna pani wice wójt Teresa Kwiatkowska. Przekonywała, że dzięki wspólnemu działaniu w stowarzyszeniu, będziemy mogły m.in. zdziałać więcej, pozyskiwać środki finansowe z różnych źródeł, brać udział w konkursach. W latach 70. w gminie Inowrocław było 46 Kół Gospodyń Wiejskich, które wspólnie działały. Można więc powiedzieć, że stałyśmy się swoistymi kontynuatorkami ich misji. W przyszłym roku będziemy obchodzić 15-lecie naszej wspólnej działalności. Uważam, że to właśnie kobiety scalają mieszkańców wsi. Poprzez swoją chęć działania, serdeczność, pomysły, kontakty, bezinteresowny wkład pracy oraz wspólną organizację różnych wydarzeń.

Łączy Was ta misja?

– Mamy jeden wspólny cel – ożywić życie na wsi, pobudzić mieszkańców do działania, a przy tym spełniać własne oczekiwania, zrobić coś dla innych i jednocześnie dla siebie.

Co się zmieniło, odkąd zaczęłyście wspólnie działać?

– Na przykładzie swoim i moich koleżanek, mogę powiedzieć, że zmieniłyśmy się bardzo, ale to bardzo mocno! Poza działalnością lokalną, wyjeżdżamy częściej niż kiedyś, mamy więcej spotkań. Jesteśmy bardziej otwarte, odważne. Potrafimy walczyć o swoje prawa. Nauczyłyśmy się wielu nowych rzeczy. Poznałyśmy inne kultury. Poznałyśmy piękno naszego kraju i Europy. Dotknęłyśmy historii, poznałyśmy bardzo wielu ciekawych ludzi. Nauczyłyśmy się ze sobą przebywać i bardzo się polubiłyśmy.

Jak kultywujecie tradycję?

– Naszą misją jest zdjęcie kurzu z dawnych obrzędów, tradycji. Dbamy o to, by o dawnej wsi nie zapomniano. Przekazujemy naszą wiedzę, wspomnienia, zasłyszane od naszych babć i prababć opowieści – szczególnie młodzieży, dzieciom. To przecież właśnie to pokolenie będzie kolejnym łącznikiem przeszłości z teraźniejszością. Prowadzimy działania na rzecz lokalnej społeczności, organizujemy warsztaty rękodzieła, wystawy, Jarmark Kujawski oraz akcje kulturalne, rekreacyjne i towarzyskie. Promujemy i pielęgnujemy tradycję regionalną. Organizowałyśmy wielokrotnie pokaz kiszenia kapusty w beczkach. Odtwarzałyśmy także, jak to dawniej skubało się pierze. Kultywujemy również tradycje świąteczne i przekazujemy dawne przepisy kulinarne. W świetlicach wiejskich pieczemy pączki, chrusty, pierniki. Przypominamy też o ważnych dla mieszkańców wsi datach. Przykładowo, z okazji Święta Matki Boskiej Zielnej, organizujemy konkurs na najpiękniejszy bukiet. Razem z sołectwem organizujemy dożynki. Bierzemy udział w gminnych i powiatowych imprezach. Uczestniczyłyśmy m.in. Festynie Wielkanocnym w Inowrocławiu, w Pikniku Napoleońskim w Bydgoszczy, w imprezie Otwarte mosty w Toruniu. W Koronowie na Impresjach serwowałyśmy potrawy ze stołów europejskich: gęsie szyje oraz gulasz węgierski i sałatkę ziemniaczaną. W 2016 roku roku, na Wigilię na inowrocławskim rynku przygotowałyśmy 1300 porcji zupy grzybowej. Słyniemy z różnych regionalnych rarytasów – naszą chlubą są m.in. żeberka babci Heli, zupa szczawiowa, a także zupa z dyni. Serwujemy również często potrawy z gęsiną w roli głównej, bo jak wiadomo gęsi w województwie kujawsko-pomorskim nie brakuje.

 

Chcesz przeczytać cały artykuł?

https://agronomist.pl/artykuly/moc-kobiet-wiejskich

https://agronomist.pl/

 

Najciekawsze informacje