Skip to content

Liderka Marta Kasprzyk

20210123 114610
piątek, 24 września, 2021

Liderka Marta Kasprzyk

piątek, 24 września, 2021

 

 

 

 

 

Dnie spędza z kurami ozdobnymi, a wieczory i noce – w pracowni. Marta Kasprzyk to nietypowa rolniczka z Bystrzanowic, z województwa śląskiego. Prowadzi hodowlę i gospodarstwo, a przy tym tworzy niezwykłe witraże. O łączeniu kilku pasji z dala od miejskiego zgiełku, opowiedziała Marii Sikorskiej, autorce telewizyjnego programu Z klimatem i z pasją.

Skąd u Pani zamiłowanie do sztuki?

- Już w gimnazjum czułam, że jestem artystyczną duszą. To był rok 1998, gdy zaczęłam przygotowywać się do egzaminów do liceum plastycznego w Częstochowie. Po ich pozytywnym zdaniu, cztery lata spędziłam w szkole – moją specjalizacją była ceramika artystyczna. Liceum skończyłam w 2006 roku, z tytułem plastyk ceramik. A w 2011 roku, ukończyłam studia z jeszcze jednym tytułem - magister sztuki. Zawsze lubiłam pracę twórczą. Jestem niespokojnym duchem i po prostu muszę tworzyć rzeczy, które dają mi radość, a przy okazji powodują uśmiech na twarzach innych ludzi. Prawdopodobnie, zamiłowanie do tworzenia odziedziczyłam po pradziadku, który był niezwykle twórczym człowiekiem. Miedzy innymi tworzył i uprawiał ogród, co wychodziło mu cudownie. Mam więc w genach zmysł artystyczny, zamiłowanie do kolorów, piękna. Nawiązując właśnie do piękna, czyli witraży – z nimi pierwszy raz miałam styczność u znajomych w górach. Pokazali mi jak się je tworzy, a potem sama zaczęłam podejmować próby ich tworzenia. Dużo czytałam i oglądałam materiały poświęcone pracy ze szkłem. Zaczęłam inwestować w sprzęt, który znacznie ułatwia tworzenie. Potem, przyszły projekty, wycinanie, szlifowanie, klejenie, lutowanie… i tak wiele godzin upłynęło na samodoskonaleniu. Jeśli małymi krokami, samodzielnie wchodzi się na wyższy poziom, to na pewno jest większy szacunek do tego, co się robi. Wiem, ile czasu, energii i niestety pieniędzy kosztował mnie każdy etap pracy.

Skąd czerpie Pani inspiracje?

- Inspiracja to przede wszystkim rośliny i zwierzęta - to jest moje życie. Samą inspiracją jest dla mnie moje życie. Wychodzę do ogrodu i widzę kałużę po nocnym deszczu z zatopionymi listkami, poranny przymrozek, to gdzieś przeleci ptasie piórko. Kwiaty, drzewa, ptaki, a nawet dźwięki są inspiracją do działania. Jeżdżę dużo na rowerze i na tych wycieczkach też znajdzie się zawsze coś fajnego, więc przyjeżdżam natchniona, ze sporą dawką zdjęć domu. Trzeba umieć patrzeć i dostrzegać piękne rzeczy, tak myślę… To jest trudne, tym bardziej teraz, kiedy ciągle gdzieś biegniemy i wiele ważnych kwestii nam po prostu ucieka. Ale każdy ma swoje priorytety i wartości, które pielęgnuje. Mnie jest dobrze w moim świecie przyrody, pracy, z bliskimi.

Jak udaje się pogodzić pracę w gospodarstwie z tworzeniem?

- Gospodarstwo ciągle się rozwija. To głównie praca od rana do wieczora, a wieczorami siedzę w pracowni i działam. Przyzwyczaiłam się do tworzenia wieczorem i po nocach. Od rana robię obchód w kurnikach i podaję ptaszkom jedzenie i picie. Wiosną, latem i jesienią, dochodzi praca z roślinami. Chwila wytchnienia jest zimą, kiedy ogród odpoczywa. Poza tym, spacery z psami. Mam dwójkę zdobycznych emerytów i każdy funkcjonuje osobno. Udało mi się wpaść w taki tryb, że na wszystko jest czas. Czasami, do pomocy mam siostrę i mamę. Aktualnie, trzy dni pracuję zdalnie w domu, a dwa jadę do szkoły, do dzieci – bo jestem również nauczycielem - wtedy do zwierząt zagląda mama. Zanim zrobię witraż lub mozaikę, muszę pomyśleć i zastanowić się - co i jak ma wyglądać. To zajmuje sporo czasu. Bywa, że schodzę do pracowni i kilka godzin siedzę, szkicuję i patrzę… Wpatruję się w dwa kawałki szkła i długo myślę, a potem wychodzę i znowu wracam – proces twórczy bywa bolesny. To nie jest tak, że siadam, wycinam, to pokleję, tam zlutuję i jest! Jestem wymagająca w stosunku do siebie i najpierw moja praca ma być dobra dla mnie (technicznie i wizualnie). Przecież chodzi o to, żeby mieć radość z tego, co się robi, a jeśli robi się to dobrze, to jeszcze większe szczęście! Moje witraże zdobią domy, spa, restauracje.

 

Chcesz przeczytać cały artykuł?

https://agronomist.pl/artykuly/magister-sztuki-z-hodowla-kur

https://agronomist.pl/

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin